Dziś kontynuacja ostatniego wpisu. Mam nadzieję, że tym sposobem rozwieję ostatnie wątpliwości na temat tego, czym naprawdę jest public relations.
- rozgłos
Zgodnie ze słowami mistrza manipulacji Phineasa Barnuma z XIX wieku: „nieważne, co o mnie mówią, ważne, żeby poprawnie pisali nazwisko”. W tym typie PR liczy się przede wszystkim jak szerokie kręgi zatoczy informacja o firmie, a budowanie jej wizerunku opierało się kiedyś np. na artykułach, które niewiele miały wspólnego z rzeczywistością, a skupiały się na przedstawieniu firmy w pozytywnym świetle. Prawda w końcu musiała wyjść na jaw, ale rozpoznawalność marki pozostała.
- informacja publiczna
Typ PR, który skupia się na rzetelności i wiarygodności. Jego twórca, Ivy Lee, był zwolennikiem podawania wyłącznie prawdziwych informacji, tak aby naprawdę mogły one służyć dobru publicznemu.
- dwukierunkowy asymetryczny
W tym modelu PR służy dobru publicznemu jeśli przekonuje ludzi do tego, co leży w ich interesie. Skupia się na podkreśleniu tego, co podoba się ludziom i ukrywaniu mniej wygodnych rzeczy; ostatecznie firma zmienia to, co najmniej przystaje do wymagań publiczności. Typ asymetryczny jest skuteczny, ponieważ mówi ludziom to, co chcą usłyszeć i nie psuje ich wyobrażeń nadmierną szczerością, a przy tym nie stosuje dużej ilości manipulacji.
- dwukierunkowy symetryczny
Zakłada dialog i mediację. Firma nie tylko wysyła odpowiednie komunikaty, ale także je odbiera i na nie odpowiada. Pozwala obu stronom na zrealizowanie swoich celów, np. z jednej strony będzie to dobry kontakt z klientami i dopasowanie produktów do ich potrzeb, a z drugiej świadomość, że firma stara się spełniać oczekiwania konsumentów i nie ucieka przed krytyką. Takie stanowisko może budować długotrwałą wierność jednej marce, ponieważ klient pozostaje z poczuciem, że naprawdę się liczy w oczach producenta i może mieć wpływ na swoje ulubione produkty.