Przez długi czas sprzedawcy próbowali wpływać jedynie na zmysł wzroku. Stosowali przeróżne sztuczki merchandisingu, zmieniali często wystrój sklepu i miejsce produktów, uniemożliwiając jakiekolwiek przyzwyczajenie. Dzięki temu spędzamy w sklepie więcej czasu, poszukując tego, czego chcemy.
Neutralizacja zapachów najprostszym zabiegiem
W miarę wzrastania społecznej świadomości, okazało się jednak, że do marketingu można wykorzystać również węch. Kompozycje zapachowe mają bowiem mocny wpływ na nasze zachowania konsumenckie. Sprawiają, że kojarzymy miejsce z miłym doznaniem, jeśli oczywiście są dobrze dobrane.Z powodzeniem stosuje się już marketing zapachowy na całym świecie. W Polsce także jest częsty. Czasami zwracamy na to uwagę całkiem świadomie, innym razem gdzieś nam to umyka. Wszystko zależy od siły woni, jaka do nas dociera. Bywa też, że firmie potrzebna jest jedynie neutralizacja zapachów. Po to, żeby na przykład zlikwidować nieprzyjemny zapach ryb czy innych rzeczy, które mają specyficzny aromat, który nie bardzo odpowiada naszemu nosowi.Dobrze wiedzieć, jakie sztuczki stosują na nas marketingowcy. Jak wiadomo, im człowiek bardziej świadomy, tym mniej da się zwieść. Oczywiście, nie ma rady na to, żebyśmy stali się całkowicie odporni na aromamarketing. Podobnie jak nie jesteśmy w stanie uodpornić się na inne rodzaje działań, które serwują nam specjaliści od sprzedaży. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, jakimi kanałami mogą oni do nas docierać. A skoro już to wiemy, pożądane byłoby, aby podejmować jak najmniej nieprzemyślanych decyzji zakupowych, pod wpływem tak zwanej chwili. Wtedy bowiem najłatwiej sprzedać nam coś, czego wcale nie chcieliśmy kupić.
Jeżeli będziemy starali się kupować to, co potrzebujemy, to będziemy po prostu bardziej zadowoleni z zakupów. Będziemy zaopatrywać się w rzeczy, których nie będziemy mieli ochoty zaraz wyrzucać.